Cieciorka, ciecierzyca, groch włoski czyli moje najnowsze odkrycie!
Jest to jedna z pierwszych roślin, które uprawiał człowiek – znana już od 6500 r. p. n.e. Bardzo często była również używana w kuchni staropolskiej, a teraz jakby świat o niej zapomniał. Ciężko ją nawet znaleźć w sklepie! Smak cieciorki poznałam w restauracji z wegetariańskim menu, gdzie serwowano z niej pyszne kotlety.
Niestety nie mogłam nigdzie cieciorki znaleźć i nagle w piątek wieczorem w Tesco ujrzałam obiekt moich westchnień- opakowanie 500g ciecierzycy pospolitej. Hurra!!!
Wyczarowałam z niej sałatkę i już wiem, że zaprzyjaźniłam się z cieciorką na dłużej :)
Sałatka z cieciorką
- 250g suchej cieciorki ( przed namoczeniem; po namoczeniu pięknie napęcznieje),
- 10 suszonych pomidorów,
- garść zielonych lub czarnych oliwek,
- świeża bazylia.
- 2 łyżki oliwy,
- 2 łyżki octu balsamicznego,
- szczypta soli.
Wieczorem naszą cieciorkę wkładamy do naczynia i zalewamy wodą. Zostawiamy ją na całą noc do namoczenia.
Następnego dnia gotujemy ją w tej samej wodzie na małym ogniu około 1- 1,5 h.
Odlewamy wodę i zostawiamy do ostygnięcia. W tym czasie kroimy suszone pomidory i oliwki. Mieszamy z cieciorką. Przygotowujemy sos w oddzielnej miseczce- oliwę mieszamy z octem balsamicznym i solą. Sosem polewamy sałatkę. Dodajemy listki świeżej bazylii.
Wkładamy sałatkę do lodówki, bo najlepiej smakuje dobrze schłodzona.
Genialna sałatka, genialna cieciorka i genialna autorka:) Chociaż, nie powiem... Chętnie, oj chętnie, zjadłabym też babeczki z serem i olwikami:)
OdpowiedzUsuń